W czwartek około godz. 18 służby ratunkowe interweniowały w wieżowcu przy ulicy Pionierów. Mieszkańcy od dłuższego czasu nie widzieli sąsiada.
Na miejscu obecna była policja i zastęp Państwowej Straży Pożarnej. Jak ustalono, jeden z mieszkańców wezwał służby, ponieważ od dłuższego czasu nie widział sąsiada. Strażacy w asyście policji, przy użyciu specjalistycznych narzędzi, wyważyli drzwi wejściowe. Do środka weszli policjanci oraz strażacy, którzy zastali puste mieszkanie. Najprawdopodobniej lokator znajduje się poza miejscem zamieszkania. Szczegółowe okoliczności interwencji wyjaśnia policja.
Ludzie mówcie sąsiadom gdy wyjeżdżacie na dłużej aby uniknąć takich sytuacji
Może powiedział i właśnie dlatego sąsiad wezwał służby, żeby mu bajzlu narobić.
Jakieś 20 lat temu to ludzie mówili sąsiadom ze wyjeżdżają a każda sąsiadka to była „ciocia”, teraz ludzie w blokach często nawet sąsiadów z piętra niżej nie znają, już lepiej żeby siłowo do mieszkania weszła straż a nie koledzy „sąsiada”…
Sąsiadka zostawała „ciocią” gdy tatuś ją sobie przegruchał.
na szczęście te czasy już minęły. Wścibski sąsiad powinien teraz przprosić i koszty pokryć.
Strach się bać nadgorliwych sąsiadów
To ten co wezwał, powinien dostać bęcki teraz. Bo jak monitoringował, że nie zauważył, że sąsiad wyjechał.