Dobiegły końca spotkania prezydent Sabiny Nowosielskiej z miejskimi strażakami. Jako ostatni realia funkcjonowania swoich OSP – posiadane zasoby i potrzeby – przedstawili ochotnicy z Kłodnicy i ratownicy wodni z Koźla.
– Remonty robimy sami, starczą nam materiały. Co roku pozyskujemy około 20 tys. zł ze środków zewnętrznych. Chcemy wymienić łódź z 1997 roku na pojemniejszą, z nowszym silnikiem – podsumowuje sytuację swojej jednostki Krzysztof Radiowski, prezes OSP ORW Koźle.
Szef druhów z Kłodnicy Klaudiusz Norek pochwalił się z kolei nowymi hełmami, które zastąpiły wysłużony już sprzęt. Ich zakup został zrealizowany ze środków budżetu obywatelskiego. Kłodniccy strażacy przymierzają się teraz do wymiany umundurowania.
I co z tej wycieczki wynika? Jakieś konkrety dla strażaków, czy jak zwykle w takich wypadkach tylko baju, baju?
A GDZIE BESPIECZNA ODLEGŁOŚĆ ?
Szlag ją trafił. Potknęła się na literze S.
To jakaś forma wycieczki. Nie można za granicę to po swoich włościach. Ponoć jest jakaś pandemia i znowu zawistni znowu komentowali.
Ble ble ble, bla bla bla, piękny PR a konkretów brak, taka to władza nam się przytrafiła …