W poniedziałek po południu doszło do kolizji z udziałem samochodu osobowego oraz rowerzysty. Zdarzenie miało miejsce w rejonie ronda Grunwaldzkiego.
Ze wstępnych informacji wynika, że 75-letni mężczyzna, poruszający się jednośladem, wjeżdżając na przejazd rowerowy, został potrącony przez samochód osobowy marki toyota, którym jechał 76-letni mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Poszkodowany rowerzysta trafił do szpitala. Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Ruch odbywa się płynnie.
Normalka.Dalsze przywileje dla rowerzystów i pieszych to będą takie wypadki co parę dni.
Lezą cioły na to przejście albo wjeżdżają nawet w bok nie spojrzy.Niech dziadek po obejściu jeżdzi z wnuczką a nie na ulicę się wybiera.
Niech Hania się nie pluje żurem i nie rozkazuje gdzie dziadek ma jeździć. Wina za takie zdarzenia drogowe najczęściej jest po obu stronach.
Rowerzyści nadal myślą, że mają pierwszeństwo. Brak podstawowej wiedzy zabija.
Pewnie baran myślał, że ma pierwszeństwo. Może to będzie nauczką dla innych niemyślących baranów.
Oczywiście że miał pierwszeństwo bo tam jest pas dla rowerów
@and
Napisano wyraźnie, że został potrącony przez Toyotę wjeżdżając na przejazd. A to oznacza, że wymusił na Toyocie pierwszeństwo – więc to on ponosi w 100% winę za wypadek.
Od ponad 2 lat już nie ma!
A co to ma do rzeczy, że jest pas dla rowerów? To tylko znaczy, że jak nic nie jedzie to nie musisz roweru przeprowadzać jak na przejściu dla pieszych, tylko możesz przejechać. Ale rowerzyści nie mają żadnego pierwszeństwa w takim przypadku. Sam byś wjechał pod samochód na tym rowerze, bo przepisów nie znasz. Samochód ma ustąpić rowerzyście jak skręca z drogi i np. przecina ścieżkę rowerową. Tak jak np. się skręca pod kino Chemik, zjeżdżając z głównej drogi. Cała filozofia.
Po drugie trzeba by wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie OC dla rowerzystów jak jadąc samochodem mam taki obowiązek