Ponad trzy lata zajęło opracowanie studium wykonalności dla rozbudowy linii kolejowej nr 137 na odcinku Kędzierzyn-Koźle – Kamieniec Ząbkowicki – Legnica. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wybrało wariant zakładający znaczne zwiększenie prędkości pociągów, elektryfikację trasy na całej jej długości oraz gruntowną modernizację stacji i przystanków. Plany są ambitne i rozłożone na długi okres czasu – zakładają realizację inwestycji przy wykorzystaniu środków unijnych z perspektywy finansowej na lata 2021 – 2027.
Pierwszym krokiem ku rewitalizacji popularnej linii do Legnicy przez Głogówek, Prudnik, Nysę i Kamieniec Ząbkowicki było zlecenie przez zarządcę trasy wykonania studium wykonalności inwestycji, które miało nakreślić jej kształt. Zadanie zlecono już w połowie 2017 roku i początkowo miało ono potrwać rok, ale w toku projektowania zlecono dodatkowe prace, co znacznie wydłużyło proces powstawania studium. Ostatecznie dokumentacja warta ponad 7 milionów złotych została opracowana kilka tygodni temu.
Najważniejszą decyzją przy projektowaniu inwestycji było podjęcie decyzji odnośnie elektryfikacji trasy – rozważano różne warianty, ostatecznie podjęto decyzję o elektryfikacji trasy na jej całej długości.
– W oparciu o przeprowadzone analizy w ramach studium wykonalności do realizacji skierowany zostanie wariant, który zakłada maksymalną prędkość pociągów pasażerskich 160 km/h oraz towarowych 120 km/h. Planuje się dobudowę drugiego toru na wszystkich odcinkach jednotorowych oraz budowę torów w stacjach umożliwiających obsługę pociągów o długości 750 m – informuje Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Wybrany wariant zakłada też przebudowę 49 stacji i przystanków leżących na trasie linii nr 137. Wśród nich znajduje się również stacja Kędzierzyn-Koźle Zachodnie. Powstaną na niej dwa perony jednokrawędziowe o długości 150 metrów i wysokości 76 cm, które będą dostosowane do wymagań pasażerów z ograniczoną możliwością poruszania się.
Jak informują przedstawiciele PKP PLK SA, opracowanie dokumentacji projektowej oraz częściowa realizacja robót budowlanych mogłyby być realizowane w kolejnej perspektywie finansowej 2021-2027, po zapewnieniu finansowania tej inwestycji.
oj PKP OBUDZIŁO SIĘ PO 20 LATACH ZA PÓŻNO
@miła pani. PKP w tym czasie nie zasypiało gruszek w popiele, co sugerujesz. Tworzono wówczas pracowicie „spółki córki” takie, wiesz. Lewa szyna toru – jedna spółka, z prezesem i całą „infrastrukturą” zastępców, sekretarek, etc. Prawa szyna – inna spółka, z tymi samymi uprawnieniami jak poprzednia. Górny semafor – prezes, niższy semafor – prezes, ale już inny. najniższy semafor – jeszcze inny prezes.
Podobno chcieli też w ten sposób postąpić z każdym podkładem kolejowym, ale coś im nie wyszło. Złośliwi twierdzą, że podkładów zabrakło w stosunku do chętnych na prezesurę.
Jak na razie 7 mil. zł. „zjadł” projekt czy jak to nazywają studium wykonalności. A czy znajdą się pieniądze i kiedy ewentualnie będzie ten projekt realizowany ? Kto to wie….
A znajac zycie, to kasy na inwestycje nie bedzie!
Jestem za, mimo ze tylko towarowka ma tu dobra przepustowosc , polaczenia osobowe cienko sie sprawdzaja juz teraz , moze kolej „nagoni”pasazerow dobrym skomunikowaniem polaczen!?
Chłopek pasażerskich nie ma bo nie ma taboru. Wszystkie loki SU45 i SU46 które ciągnęły składy pasażerskie
są porozrzucane po Polsce a część z nich już nie czynne lub przerobione na żyletki. Bip czyli wagonów piętrowych też już jak na lekarstwo, nie wspomnę o innych. InterCity kupuje/dzierżawi od Czechów loki tzw. „nurki”, które pochodzą jak nasze SU z lat 70-tych tyle że są sprawne, a i również wagony. Zła gospodarka taborem właśnie do tego doprowadza i to nie tylko na kolei. Owszem jest małe światełko w tunelu t.z. nowy tabor ale jeszcze jest tego nie wiele, a przede wszystkim w dużych miastach.
Brawo,jeszcze nie jest za późno,może będzie w końcu trasa z prawdziwego zdarzenia.
Magistrala Podsudecka zasluguje na elektryfikacje i odbudowe odcinkow drugiego toru, 200 milionow zlotych to duzo i malo , oby koszty nie wzrosly przez rok bo potem zalataja nimi jakas mniej znaczaca „dziure”!!
Fajnie, że ta niemiecka linia i niemiecka architektura kolejowa wróci do blasku i świetności. Proponuję tabor z DB, ewentualnie te spalinowe używki z Holandii, brzydkie żółtki ale się przemaluje na patriotyczne barwy oczywiście należy użyć słowa narodowe, to takie rządowe słowo dzban. Ten PiS nie jest aż tak antyniemiecki jak się kreuje.
Zamilcz imbecylu. Ciebie to chyba zdybał jakiś ssman albo co gorsza czerwonoarmista. Wszędzie wypisujesz te
brednie pod publikacjami KK24. Weź się do uczciwej roboty a nie przesiadywać cały czas przed klawiaturą i stękasz.
czy uczciwa praca to machanie łopatą na gwizdek miedzy 6.00 a 14.00 – wiek XX
czy uczciwa praca to praca w dowolnych godzinach i przerwach – wiek XXI
wolę SS-mana bo ładnie pachnieli i mieli mundury od Hugo Boss.
I tu chociaż raz trafiłeś w sedno sprawy.
Dla Niemiec i starej Unii Europejskiej kraj taki jak Polska to śmietnik do którego daje się stary rzęch którego nikt nie chce.
Brawo ty.
Za bardzo się na tym nie znam, ale chyba wiadukt w Nysie trzeba podnieść do góry ażeby wprowadzić prąd na tej linii
Nie będą podnosić wiaduktu. Po prostu, na czas przejazdu pd nim będą odpinać pantografy. Będzie taniej.
Z trakcja elektryczna bym sie wstrzymal, niech w pierwszej kolejnosci rewitalizuja torowiska, jesli ma byc 160/h dla osobowych ,a 120 /h dla towarowki, jak bedzie juz kasa na inwestycje to uwierze ze naprawde kolej ruszyla z miejsca!!