W piątek, kilka minut przed godz. 15, służby ratunkowe interweniowały w bloku przy ulicy Józefa Bema na osiedlu Pogorzelec. Od kilku dni nie widziano starszej kobiety.
Policjanci otrzymali informację, że w jednym z mieszkań znajdować się może kobieta, z którą od kilku dni nie było kontaktu. Nikt nie reagował na pukanie do zamkniętych drzwi. Strażacy przy pomocy autodrabiny dostali się do mieszkania przez uchylone okno. Wewnątrz zastano 88-latkę, która była zdziwiona całym zdarzeniem. Kobieta nie wymagała pomocy medycznej.
Babcia sobie muzę na słuchawkach implementowała, a tu jakieś strażaki jej przez okno wchodzą. No co jest?
Jakieś kawaliry. Cy co?
Ta starsza pani ma bardzo porządnych sąsiadów i powinna pomyśleć, że od czasu do czasu warto zasygnalizować sąsiadom, aby wiedzieli że wszystko OK. Zresztą to nie dotyczy tylko starszych osób.
Może na drugi raz warto by było zadzwonić dzwonkiem, zapukać do drzwi a nie angażować straż pożarną!
@Solo
Czytałeś całość czy tylko tytuł?
Jest wyraźnie napisane,że nikt nie reagował na pukanie.
Jak do mnie puka albo dzwoni ktokolwiek a nie był umówiony to może sobie pukać. Moje mieszkanie to moje PRYWATNE życie. Pani powinna wytoczyć proces natrętom i nadgorliwcom. Komuna jakiś czas temu się skończyła.