Tym razem nasze studio przeniosło się w plener, a dokładnie nad jezioro w Dębowej, gdzie właśnie ruszył sezon plażowy. O bezpiecznym wypoczynku nad wodą rozmawiamy z Tadeuszem Witką, prezesem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Kędzierzynie-Koźlu:
Komuna do Koziołkowo-Matołkowa nie wróciła, ona nigdy tego czerwonego grodu nie opuściła. Nadal ma się w nim świetnie…
Oni się już nie zmienią.
Pracę i służbę społeczną na rzecz ludu pracującego miast i wsi mają we krwi.
Młodzi są interesowni i się do tego nie garną.
Ot i cała tajemnica.
Jeżeli ktoś jest niezdarny, brak mu argumentów I w dodatku ma rozum królika to całą winę zwala na komunę, wirusa i inną zarazę. Taka jest prawda wypierdki peerelu!
tadzik wstydu nie masz pajączku
Czy ten Pan wie co on mówi?
Zbiornik Racibórz. jeziorko Kużniczka
O rany do Kędzierzyńskiego WOPR trzeba młodej krwi a tym starszym Panom już dziękujemy niech się wnukami zajmą
Jeziorko dębowa to jeziorko rybackie które cały czas jest zasypywane tonami karmy dla ryb skoro Prezes Witko mówi że tą wodę można pić to życzę tylko smacznego.
Chłopie weż już lepiej nic nie mów.
Tadek ją pije pod śledzika.
Kolejny emerytowany towarzysz dostał fuchę. Czerwona rodzina na swoim.
Jeszcze jakby jak w słonecznym patrolu, biegł na akcję w stringach jakoś tą fuchę można by uzasadnić, a tak, poprzedni woził się motorówką i wszystko mu przeszkadzało, a nowy sprawdził się na odcinku spółdzielnia mieszkaniowa, więc partia rzuca na nowy odcinek.
Od biegania w strigach, jak w słonecznym patrolu,są ratownicy. A ten pan nim nie jest, więc nie musi.
No, ale szef ma dawać przykład