We wtorek około godz. 18 służby ratunkowe interweniowały w bloku przy ulicy Wierzbowej na Pogorzelcu. Kobieta nie miała kontaktu z chorującym na serce synem.
Do operatora numeru alarmowego wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że w mieszkaniu przy ulicy Wierzbowej może znajdować się mężczyzna, który wymaga pilnej pomocy medycznej. Matka nie miała kontaktu z synem, który choruje na serce.
Na miejsce skierowano policję, straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, w chwili przybycia służb, mężczyzna otworzył drzwi do mieszkania, oznajmiając, że spał. Nie wymagał pomocy medycznej.
Albo troskliwa mamusia, albo synek pępowiny nie przeciął hahaha a ktoś może zmarł bo mamusia histeryczka
Panie Natyna i to jest news który warto opisywać na łamach KK24?
Natyny w redakcji też potrzebne.