W ciągu długiego weekendu przez kozielską wyspę przewinęły się setki mieszkańców. W zasadzie każdy mógł tam znaleźć coś dla siebie, choć oczywiście prym wiodły imprezy dla młodszych odbiorców. A te były aż dwie. W piątek ruszyła impreza hip-hopowa, gdzie występowali artyści z Kędzierzyna-Koźla wspierani przez raperów z Polski i zagranicy. Była to druga edycja imprezy, która okazała się sukcesem. Muzycy zaprezentowali nowy materiał przeplatany znanymi, starszymi bitami.
– Bardzo się cieszę, że wyspa żyje, że jest z nami młodzież, która dostrzegła potencjał tego miejsca, lato będzie dzięki wam pełne podobnych wydarzeń, ale tak naprawdę po roku widzimy, że to miejsce jest dla każdego – powiedział starosta Paweł Masełko, który otworzył koncert na wyspie.
– Staraliśmy się pokazać jaką drogę przeszli artyści, dlaczego są tu z nami, teraz po roku zrobił nam się z tego prawdziwy muzyczny festiwal i tak chcielibyśmy go promować w kolejnych latach. Mamy kolejne pomysły i plany – mówi Ireneusz Wiśniewski, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i jeden ze współorganizatorów koncertu.
Impreza odbyła się we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury i radami kozielskich osiedli.
W sobotę z kolei na wyspie ruszył Break my style, który współorganizowany był przez miasto i powiat. W niedzielę natomiast był czas na Koncert Uwielbienia, podczas którego wystąpili artyści z Opolszczyzny, podobne koncerty odbywają się w całym kraju w okolicach Bożego Ciała. Podczas weekendu z przystani ruszył też spływ kajakowy.
A już we wtorek 21 czerwca na przystani „Szkwał” Noc Świętojańska, początek o 17.30. Cała Impreza potrwa do 21.00. Z kolei w niedzielę na wyspie wielki finał pływadeł, w tym roku pod hasłem: Oprócz daru do spływania, mamy pociąg do czytania. Start o 14.00. Wpłynięcie pływadeł planowane jest na godz. 15.00.
Ta … Na pewno…. Z czwartku na piątek i z piątku na sobotę to tylko łomot i darcie ryja.. A później tabuny pijanej młodzieży która też się zachowała skandalicznie. Niestety policji brak – bo spali. Oto obraz kultury kk.
Nikogo nie interesuje że ludzie chcą spać ,że rano muszą wstać do roboty…
Oj tam, oj tam. Wielkie mi aj waj.?
Owszem trochę było połamanych znaków drogowych i sporo rozbitego szkła na ulicach.? No i darcia ryja na MAXA do białego rana. ?
Ale jednak nie spalili miasteczka NIEmożliwości.? A przecież mogli. ?
I to już jest bardzo cenny i wyjątkowy SUKCES kulturalno-poznawczy latorośli – kulturnej ludzkości Matołkowa?
W końcu jaka jest ludzkość, to i taką samą wychowuje se latorośl. Na swój wzór i PO-dobieństwo ? PRAWDA?