Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle doznali już ósmej porażki w sezonie ligowym. Tym razem mistrzowie Polski nie sprostali ekipie PGE Skry Bełchatów.
Zdecydowanym faworytem ligowego klasyku była ZAKSA, która niedawno wywalczyła Puchar Polski a do tego na własnym parkiecie zdołała ograć włoski Itas Trentino. Już od początku spotkania było widać, że gospodarzom daleko do dyspozycji z ostatnich dni. Nasz zespół miał ogromne problemy w ataku, co goście skwapliwie wykorzystali, odjeżdżając kędzierzynianom na siedem oczek. W drugiej części seta gra się wyrównała, ale goście nie mieli żadnego problemu z obroną przewagi i zasłużenie zwyciężyli do 20.
Sytuacja z pierwszej partii powtórzyła się w drugim secie. Goście bardzo mocno weszli w grę, dominując faworyzowanych graczy ZAKSY. W połowie seta goście prowadzili już różnicą sześciu oczek, na parkiecie pojawił się Wojciech Żaliński, ale nie zmieniło to obrazu gry. Zdecydowanie lepszym zespołem byli bełchatowianie, nasz zespół stać było na zdobycie zaledwie 18 oczek.
Gospodarze nieco poprawili grę w ataku w trzeciej partii, ale fatalnie prezentowali się w polu zagrywki. Przy stanie 6:8 najpierw zablokowany został Bartosz Bednorz, po chwili na blok nadział się Wojciech Żaliński i bełchatowianie znów odjechali naszej drużynie. Świetnie dysponowani goście nie mieli najmniejszego problemu z utrzymaniem prowadzenia i sensacyjna wygrana Skry stała się faktem.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatow 0:3 (20:25, 18:25, 20:25).
Fotoreportaż: Michał Natyna
…falowanie i spadanie,falowanie i spadanie…(Kora-Maanam)tak gra Zaksa w rozgrywkach PLS !!!
Nie wiem po co wychodzić na taki mecz w podstawowym składzie. Albo się wtedy sprężają i szybko go kończą, zdobywając trzy punkty albo daje się pograć rezerwowym. Oddali skrze większość punktów swoimi błędami w pierwszej połowie tego seta. Walili po autach albo przez źle przyjmowali. Znowu chyba docisnęli na jakiejś siłowni przed LM, bo raz grają dobrze, po czym w kolejnym meczu zapominają jak się gra. W drugiej części seta trochę się ogarnęli i zaczęli odrabiać straty ale jak tracili już osiem punktów to potem nie dziwne, że set jest w plecy. Doszli pszczoły na dwa punkty i znowu zaczął się cyrk. Chyba, że mają w planie trening trzysetowy niezależnie od wyniku. W drugim secie znowu zaczęli od straty punktów. Same błędy od początku jak wcześniej. Trochę wstyd tak grać, patrząc na ostatnie wyczyny Skry w lidze, gdzie dostawała łomot ze zdecydowanie słabszymi zespołami. Dlatego jak Kozły są po cięższym treningu to powinny grać rezerwy. Tracą niepotrzebnie siły a wynik i tak jest niekorzystny. Jaki to ma sens. To są jakieś kpiny. W trzecim secie ciąg dalszy tej żenady. A trener patrzy jak sroka w gnat, zamiast wpuścić rezerwy i zaoszczędzić dalszego wstydu kibicom. Przynajmniej by sobie pograli na dłuższym dystansie, żeby być w rytmie meczowym. Powinni ludziom zwracać za bilety przy wyjściu za te popisy. Po co była ta szopka z podstawowymi zawodnikami od początku. Dostać do jajka w takim składzie ze Skrą to obciach. Jak zawalą mecz z Trentino, kosztem tego meczu, w którym nie ugrali trzech punktów, to będzie kompromitacja jeśli chodzi o przygotowania. Jak awansują do półfinału to można o tym meczu zapomnieć i wtedy wiadomo, że się szykowali na Włochów. Kurs na Zaksę przed meczem był ok. 1.10 na Skrę 6.50. Tacy fachowcy od typowania a nie przewidzieli, że właśnie tak może wyglądać ten spektakl. Sporo ludzi się obłowiło pewnie. Szkoda nawet tego meczu a raczej treningu dokładniej analizować, więc poprzestanę na tym krótkim wywodzie.
Coś bardzo delikatny ten tytuł. Powinno być – ZAKSA skompromitowała się w po bardzo słabym meczu z jedną ze słabszych drużyn w lidze!
Teraz jeszcze tylko przegrana 3:1 lub 3:0 z Włochami i spokój.
Inna sprawa że poza jedym środkowym nie mamy ani jednego zmienika na poziomie.
„Fatalny mecz” ?! Co to ma być za nagłówek ! Mecz był świetny , nasi Panowie z Zaksy dali z siebie zapewne wszystko co mogli ! No niestety nie udało się , ale muszą czasem dać wygrać innym drużynom! A no tak bo pseudokibice (hejterzy) jak Zaksa wygrywa to jest ok ale jak nie to jest beeee… Dla mnie zawsze są nr 1 bez względu na wynik !
Tak więc:
Siatkarze Zaksy ~chłopaki ~ Mecz był świetny ! Wy byliście świetni !!! Gratuluje i dziękuje za te walke , i tak jesteście najlepsi ! Pozdrawiam was Bożena
Żarty sobie robisz z gawiedzi, czy może byłaś po flaszce na meczu? Chyba spektakle ci się pomyliły. Jak może mecz być świetny jak się dostaje taki łomot. O jakiej walce piszesz? Może spałaś na tym meczu. Po prostu wystarczyło wpuścić rezerwy. Efekt by był identyczny ale bez takiego obciachu.
Grafoman „Zaksa”od tego pisania dostaje orgazmu i tak co tydzień,czasami kilka razy w tygodniu,zazdroszczę witalności😱
Ty szczytujesz kilka razy dziennie z tego co widać. Nie służy ci ten azot. Chyba pomyliłeś fora pędraku albo zabłądziłeś. Nie potrafisz spłodzić nic o meczu to tak pierdzisz od rzeczy i nic z tego nie wynika. Przestań za klauna robić.
Nie ładnie , nie ładnie….
Niewygodne komentarze widze że usuwane mimo że nic złego nie napisalam , a jedynie skrytykowalam naglówek i pogratulowalam naszym siatkarzom bo kibicem sie jest nie tylko przy wygranym meczu !
ZAKSA to nie kędzierzynianie. I tak mi szkoda że aż wcale.
Co ci jest?