Nie było wielkiej uroczystości, nie było uścisków, przemówień i oklasków. W tym roku Dzień Pracownika Socjalnego obchodzony było zupełnie inaczej niż zawsze. W mniejszym składzie, z zachowaniem odpowiednich dystansów i reżimów sanitarnych.
W sobotę 21 listopada wszyscy pracownicy socjalni mieli swoje święto. W czasie pandemii to właśnie oni są bardzo blisko wszystkich potrzebujących, nie zostawiają ich nawet, jeśli sami boją się niewidzialnego wroga, jakim jest wirus Covid-19. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kędzierzynie-Koźlu nie mogli świętować tak jak zawsze, więc uroczystości odbyły się z udziałem tylko prezydent miasta Sabiny Nowosielskiej, dyrekcji i kierowników poszczególnych działów pomocy społecznej. Wszystko z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
– W warunkach pandemii święto było zminimalizowane do symbolicznej uroczystości. Spotkanie było okazją do rozmowy o tym, jak wyglądała nasza praca w warunkach pandemii. Covid nie odjął nam pracy, wręcz przeciwnie, dołożył obowiązków. Cały czas byliśmy do dyspozycji naszych beneficjentów, nie zamykaliśmy się, tylko ciężko pracowaliśmy. Pracownicy wykazali się dużą odwagą, zwłaszcza na samym początku pandemii, kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy, co nas czeka i z czym tak naprawdę mamy do czynienia – mówi Danuta Ceglarek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kędzierzynie-Koźlu.
Choć niewiele się o tym mówi, to jednak wiadomym jest, że praca pracownika socjalnego wykracza często poza normalne obowiązki zawodowe.
– Przykładem tego jest nasza akcja z Wojskiem Obrony Terytorialnej, kiedy w kwietniu i maju nie można było w tradycyjny sposób realizować programu operacyjnego „Pomoc Żywnościowa”. W ciągu tych dwóch miesięcy udało się 30 ton żywności dostarczyć pod adresy zamieszkania wielu osób w naszym mieście. To była praca wykraczająca poza nasze obowiązki, ciężka, ale satysfakcjonująca – dodaje Danuta Ceglarek.
„Przykładem tego jest nasza akacja z Wojskiem Obrony Terytorialnej, kiedy w kwietni i maju (…)” – Albo pani Danuta Ceglarek niewyraźnie mówiła, albo pani Alina Nowicz wzniosła stanowczo zbyt wiele toastów z okazji cudzego święta…
Zacznę od cytatu : …”W czasie pandemii to właśnie oni są bardzo blisko wszystkich potrzebujących, nie zostawiają ich nawet, jeśli sami boją się niewidzialnego wroga, jakim jest wirus Covid-19″…. Nasuwa się pytanie o jakich podopiecznych tu mowa ? Cyganie, menele i cała reszta patologii. Co jakiś czas na łamach KK24 pojawia się artykuł o działaniach służb wezwanych do starszej osoby ,której dawno nie widziano. Właśnie to starsze samotne osoby są potrzebujące, a nie w/w. A święto pracowników… Jakiś czas temu pojawiały się pod artykułem KK24 na temat owej instytucji komentarze, prawdopodobnie pokrzywdzonych pracowników MOPS i co, teraz jest już wszystko w porządku i świętują ?
„….Właśnie to starsze samotne osoby są potrzebujące,….” gdzie rodziny i przyjaciele tych samotnych starszych osób ? Czyżby miały się nawzajem w d…ie ?
Nikt z pracowników nie świętuje bo w obliczu covid nie ma czego świętować. No może Dyrekcja „świętuje” w formie spotkania kawowego z Panią Prezydent, żeby „porozmawiać o tym jak wygląda nasza praca”. Jeśli Pani prezydent nie wie jak wygląda praca jej podległej jednostki i trzeba zorganizować jej kawę i ciasto to chyba niedobrze. Normalnie w czasach pandemii wysyła się raporty Excel żeby zwierzchnik miał kontrolę. W MOPS dyrekcja w czasie pandemii organizuje spęd Prezydenta, dyrekcji oraz kierowników wszystkich podległych jednostek w jednej sali żeby porozmawiać. Powymieniać się uwagami i pooddychać jednym powietrzem…
Jeśli jesteś rzeczywiście pracownikiem MOPS to odpowiedz szczerze: czemu pomagacie głównie nierobom czyli patologii (menelstwo, po kryminale, kombinatorom itd.) oraz cyganom ? Są ludzie zwykli ,którzy pracowali wiele lat, teraz w tym czasie to znaczy tracą pracę, a wy stwierdzacie ,że nie możecie pomóc – bo znam takie przypadki. To po co wy jesteście dla tych w/w czy dla ludzi naprawdę potrzebującym ? Czy nie jest wam wstyd ? Proszę o szczerość.
Pracownik MOPS w swojej pracy kieruje się przepisami ustaw. Pracownik MOPS nie decyduje czy komuś się coś należy czy nie. O tym decyduje ustawa. Jak wszędzie. Nie rozdajemy pieniędzy z budżetu wg własnego widzimisie czy odczuć wobec tej czy innej osoby. W takim niestety kraju żyjemy, że 90 letni człowiek który leży w łóżku i robi pod siebie musi najpierw udokumentować swoje dochody, a potem musi dostać decyzję przyznającą mu opiekę. Państwo powinno się za to wstydzić a nie pracownik MOPS. A to, że cyganie w większości całe życie nigdzie nie pracują, nie umieją czytać a mają prawa jazdy, nie mają dochodów a mają samochody, są napakowani i nakoksowani a mają renty inwalidzkie z ZUS, dostają za darmo mieszkania, jedzenie, węgiel i asystenta Romskiego w szkole to dla mnie też jest niezrozumiały fenomen. Moje dzieci asystenta Polskiego w szkole nie dostały, ja muszę pracować żeby im dać jeść. A na forach jak się pojawi hasło MOPS wszyscy piszą „darmozjady siedzą i piją kawę”. Nauczyłem się już to olewać
O wszem ustawy wprowadzają jakiś „rzekomy lad”. Lecz pracownicy MOPS-u też mają niestety w tym udział. Znam z autopsji przypadek ,gdzie rodzinka chociaż „zdrowe byki” to jak cyganie nigdzie nie pracują i otrzymują dotacje do mieszkania pomimo sporo zadłużone do tego dostają pieniądze do łapy i m.in. je „przelewają ” … A później śmieją się z frajerów którzy im to zafundowali. Natomiast ktoś musi nie jednokrotnie ciężko pracując zarobić by te nazwijmy po imieniu pasożyty mogły sobie wieść spokojne i beztroskie życie. Z tego wynika ,że najlepiej w tym kraju być takim darmozjadem bo uczciwą i ciężką pracą człowiek niczego się nie dorobi oprócz chorób i garba. A jak już nie zdolny do pracy to kopa w tyłek i nic mu się nie należy.
A tak na prawde chodzi mi tylko o to , że mnie wywalili z pracy – starostwo zlikwidowało wydział kopania rowów i jestem teraz bezrobotny i nikt niechce mnie zatrudnić , bo mam horobe lekkom umysłowom . No i MOPS przyznal mi pomoc ale tylko jednej oboie a mnie jest 9 razem a dzisiaj to jusz nawet 10 !! i co oni majom jeść i pić jak sie pytam ??? A cygany zawsze dużo dostajom !!
Widać ,że to kto inny pisał. Tak samo widać niestety kto tu ma chorobę psychiczną i kto powinien się leczyć. Nie wiem czemu takie rzeczy wypisujesz podając się za kogoś. Nie jest ci wstyd. A może sam jesteś bezrobotny i bez zasiłku i teraz próbujesz swe frustracje przerzucić na kogoś ?
W tym trudnym czasie moim zdaniem najbardziej narażone są opiekunki z Mops ponieważ to one każdego dnia wychodzą do seniorów robia im zakupy spożywcze,lekarstwa,dostarczają obiady.Pomimo strachu o siebie i swoje rodziny każdego dnia z oddaniem i poświęceniem służą pomocą seniorom.Dziekuje za Wasza ciężka prace.
Pracownik Socjalny tylko z nazwy nic pozatym taka prawda