Służby ratunkowe interweniowały w bloku przy ulicy Stolarskiej w Koźlu. Dziecko zatruło się tlenkiem węgla podczas kąpieli.
W piątek około godz. 19 operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że 2-letnia dziewczynka traci przytomność podczas kąpieli. Na miejsce pilnie skierowano pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną.
Strażacy przy pomocy specjalistycznego miernika sprawdzili mieszkanie na obecność zabójczego gazu. Urządzenie wykazało wartość około 150 ppm. W mieszaniu nie było zamontowanej czujki tlenku węgla. Dziecko z objawami zatrucia zostało przetransportowane do szpitala.
Cichy zabójca, bo tak nazywany jest tlenek węgla. W Polsce średnia liczba zgonów spowodowana zatruciem czadem wynosi nawet do 80-90 osób rocznie. Pamiętajmy, że tylko czujki mogą wykryć ten zabójczy gaz. Należy pamiętać zakupie oraz regularnej wymianie baterii w urządzeniu. Jeżeli jesteśmy pewni, że czujka nie uległa awarii lub rozładowaniu baterii, zadzwońmy na numer alarmowy.
Czujników a nie czujek
Czuj czuwaj
I dalej nic o konserwacji i przeglądach piecyków gazowych oraz rozstrzelnianiuh okien przy puszczaniu wody. Tylko czujiniki czujniki.
Czujka jest za droga w stosunku do ceny życia dziecka.
Ciężko. Jak ktoś zawoła „pożar”, to ludzie patrzą. Gdzie, co, kiedy. Czad to cichy i niemy krzyk. Ludzi, którzy są bazradni.
Ja ze swojej strony mogę podpowiedzieć jeszcze jedno. W większości czujek jest tam przycisk. Test lub kalibracja. Parę lampek lub nie. Jestem automatykiem. Nie bójcie się naciskać tego przycisku. To sposób na prawidłowe funkcjonowanie. Czujki. Raz na jakich czas. Miesiąc. Kwartał. To pozwoli na dobrą reakcje czujki. W razie C. Nie przejmujcie się że trochę będzie piszczało. Tak na być. Chwila i się skalibruje. Czujka. Pozdrawiam