Z Józefem Gismanem, wicestarostą kędzierzyńsko-kozielskim, rozmawiamy o mijającej kadencji, wyborach i wyzwaniach stojących przed powiatem w kolejnych latach.
- Za panem pierwsza pełna kadencja na stanowisku wicestarosty powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Wcześniej, przez ponad dziesięć lat, był pan starostą. Nie tęskni pan za dawnym gabinetem?
- Życie jest nieustannym ruchem, każda zmiana przynosi nowe wyzwania. Staram się analizować decyzje, które podejmuję. Gdy to zrobię, nie oglądam się za siebie. Obejmując stanowisko wicestarosty, byłem przekonany, że podjąłem słuszną decyzję. Najważniejsza jest dla mnie realizacja założonych celów. Gabinet, z którego, mogę je realizować, pozostaje w tym wypadku bez znaczenia.
- W poprzednich wyborach mieszkańcy powierzyli Mniejszości Niemieckiej sześć mandatów radnych w radzie powiatu. Jak ocenia pan obecne nastroje wśród waszych wyborców? Utrzymacie stan posiadania, a może go zwiększycie?
- Każdym wyborom towarzyszy pewna doza niepewności, wybory to swoista społeczna komisja konkursowa. Mam ogromny szacunek do wyborców. Dlatego też cieszy mnie każda pozytywna ocena, którą przez lata otrzymaliśmy jako ugrupowanie. Praca w samorządzie to praca z ludźmi i dla ludzi. Wracając do wyborców, to wierzę, że nasze społeczeństwo nie da się nabrać na przysłowiowe „gruszki na wierzbie”. Nierzadko wprowadza się wyborców w błąd, podsuwając im puste slogany. Rynek polityczny nie jest doskonały. Nie wszyscy wyborcy mają czas i ochotę na sprawdzanie, co tak naprawdę znajduje się w wyborczym opakowaniu sprzedawanym na czas kampanii. Zdarza się kupować według opakowań i sympatii do „sprzedawców”. Jednak czasem okazuje się, że po objęciu władzy nagle znikają wyborcze obietnice. Życzyłbym powiatowej społeczności wyboru takich przedstawicieli, którzy swój potencjał wykorzystają w budowaniu samorządu otwartego na rzeczywiste potrzeby mieszkańców.
- Po wyborach Mniejszość Niemiecka może stać się swoistym języczkiem u wagi. Obecnie współrządzicie w powiecie z Platformą Obywatelską. Czy widzi pan inne możliwości konfiguracji nowej koalicji?
Wyzwania, które staną przed nową radą, będą po części kontynuacją rozpoczętych działań, w części na pewno będą nowe. Za wcześnie dzisiaj na budowanie politycznych konfiguracji. Wyborcy zdecydują 21 października, komu powierzą stery powiatu. Nasz powiat zawsze wymagał budowania koalicji. Umowa koalicyjna w moim przekonaniu musi się opierać na wzajemnym szacunku, zaufaniu, i lojalności. W powietrzu czuć podwyższoną temperaturę polityczną, i to jest zrozumiałe, ale w moim przekonaniu ważne jest, by nie budować napięcia, które może zniweczyć współpracę. Jestem przekonany, że w nowej rzeczywistości uda się zbudować stabilną koalicję. Będę wdzięczny za zaufanie wyborców. Wierzę, że przyszłość będzie należeć do tych, którzy budują.
- Z czego jest pan najbardziej zadowolony na finiszu obecnej kadencji? Wszystko poszło zgodnie z planem?
Mijająca już kadencja obfitowała w mnogość inwestycji drogowych. Cieszy mnie, jako mieszkańca Kędzierzyna-Koźla, kompleksowa przebudowa drogi Kuźniczka-Zalesie Śląskie. Wartość tej inwestycji to ok. 12 mln. Wiele inwestycji drogowych zostało poczynionych w gminach wiejskich. Szczególnie cenne są inwestycje w powiatowej służbie zdrowia, udało nam się uzyskać wiele środków na wymianę sprzętu medycznego. Zależy nam na bezpieczeństwie i zdrowiu naszych mieszkańców, z myślą o nich zdecydowaliśmy się na przeniesienie oddziału intensywnej terapii oraz rozbudowę bloku operacyjnego. Poczyniliśmy wiele inwestycji w dziedzinie oświaty. Patrząc wstecz, możemy wraz z koalicjantami powiedzieć, że to była udana kadencja. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim współpracownikom i radnym za wspólne rozwiązywanie problemów powiatu. Samorząd to gra zespołowa, dlatego sukcesy zależą od całego zespołu. Dobry samorząd buduje kreatywność, pracowitość i chęć wykorzystania szansy oraz chęć zmieniania małej ojczyzny, choćby w ograniczonym zakresie. Samorząd musi być konkretny, a nie abstrakcyjny.
- W zarządzie powiatu odpowiada pan za oświatę. Nasze szkoły średnie świetnie sobie radzą, jednak ze względu na demografię i tak muszą walczyć o ucznia. W jakim kierunku rozwijać powiatową oświatę?
Wiedza w dzisiejszym świecie daje przewagę. Dlatego staramy się tworzyć dla naszej młodzieży dobre warunki edukacji. Największym zainteresowaniem cieszą się klasy o profilu spedytor i logistyk, a także profil biologiczno-chemiczny. Ten fakt zmusił nas do uruchomienia dodatkowych klas. Popularnością cieszą się kierunki technik żeglugi śródlądowej i technik technologii chemicznej. Te profile nas wyróżniają, dlatego warto będzie je rozwijać. Nowo utworzony wydział lekarski na Uniwersytecie Opolskim obliguje nas do rozwijania klas o profilu biologiczno-chemicznym. Kierunek ten daje doskonałe podstawy do rozpoczęcia studiów medycznych i biotechnologii, które od zawsze cieszą się największym zainteresowaniem wśród studentów. Trzeba każdą nawet najtrudniejszą rzeczywistość traktować jako szansę. Zawsze powtarzam, że dobrze zorganizowana oświata, to sukces nie tylko dnia dzisiejszego, ale inwestycja w przyszłość.
- Czy obecna sieć szkół jest optymalna? Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że mamy co najmniej o jedną placówkę za dużo.
O jakości kształcenia w powiecie świadczy zainteresowanie ofertą oświatową młodzieży również z powiatów ościennych, jak i daleko z poza granic województwa. Udowodniliśmy, że nawet w czasach niżu demograficznego można dokonać dobrych naborów do szkół. Nasze szkoły są zarządzane przez dobrych dyrektorów, mają doskonałą kadrę pedagogiczną, która rozumie współczesne uwarunkowania zarówno społeczne jak i gospodarcze.
- Czy uważa pan, że w Kędzierzynie-Koźlu wciąż jest szansa na utworzenie prężnie działającej uczelni wyższej? Czy powiat może mieć tu aktywną rolę?
Sukces w samorządzie nie przychodzi od razu, jest efektem małych codziennych zmagań. W Kędzierzynie-Koźlu, co muszę z bólem przyznać, nie udało nam się stworzyć wyższej uczelni z taką ofertą, która przyciągnęłaby do nas rzesze studentów. Najdłużej funkcjonowała u nas filia wrocławskiej Akademii Ekonomicznej, która pozwoliła na zdobycie wyższego wykształcenia pokaźnej grupie studentów. Nasze środowisko potrzebuje specjalistów po studiach politechnicznych. Nie będzie jednak łatwo stworzyć od podstaw uczelni wyższej w mieście powiatowym, w czasach gdy duże ośrodki akademickie mówią o konsolidacji uczelni istniejących w celu zapewnienia funkcjonowania. Nie traktowałbym jednak braku uczelni jako wielkiej przegranej szansy. Kędzierzyn-Koźle leży pomiędzy Opolem i Gliwicami, dużymi ośrodkami akademickimi z bogatą ofertą edukacyjną. Jestem realistą i nie chciałbym składać pustych obietnic utworzenia uczelni z atrakcyjną ofertą. Skupiłbym się raczej na tworzeniu jeszcze atrakcyjniejszej oferty edukacyjnej szczebla średniego.
- Jakie są najważniejsze wyzwania stojące przed naszym powiatem w kolejnych latach?
Troska o środowisko naturalne musi zejść z poziomu globalnego na lokalny poziom samorządu. Rolą samorządu powiatowego będzie aktywne włączenie się w zieloną rewolucję, która musi dokonać się nie tylko w przemyśle, ale w każdym gospodarstwie domowym.
Zadbanie o zwiększenie dostępności do świadczeń specjalistycznych dla pacjentów. Jednym z priorytetów będzie utworzenie oddziału chemioterapii dla naszych mieszkańców.
Dużym wyzwaniem dla nowej rady będzie poprawa bazy sportowej i stopniowa likwidacja barier architektonicznych w szkołach. Powiat musi na bieżąco monitorować tempo zmian w gospodarce, żeby móc odpowiadać na potrzeby rynku pracy ofertą edukacyjną.
Z myślą o moim okręgu wyborczym przygotowałem konkretne rozwiązania, które stanowią odpowiedź na potrzeby zgłaszane mi przez mieszkańców. Istotną kwestią będzie sprowadzenie inwestora na kozielską „Wyspę” w celu przekształcenia zabytkowego kompleksu w Centrum Senioralne dla mieszkańców powiatu. Ważnym zadaniem będzie nadbudowa szpitala w celu komasacji oddziałów szpitalnych w jednym budynku oraz utworzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego i Centrum Rehabilitacji w budynku szpitala w Kędzierzynie. Pilną kwestią w zakresie bezpieczeństwa mieszkańców, która wymaga rozwiązania, jestbudowa tuneli dla pieszych przy wiaduktach w dzielnicy Kłodnica i Koźle-Rogi. Problemem dla mieszkańców są drogi i chodniki, które wymagają remontów, w przyszłej kadencji cześć budżetu powiatu musi być przeznaczona na realizację tych zadań. W chwili obecnej oprócz istniejącej bazy przystani „Szkwał” brakuje stref wypoczynku na nad Odrą, proponuję budowę „słonecznych tarasów” na nabrzeżu od strony jazu. Samorząd musi być konkretny nie abstrakcyjny.
W samorządzie liczą się konkrety. Rozmowa z wicestarostą Józefem Gismanem
- 16.10.2018 07:02
Napisz komentarz
Komentarze