W bulwersującej całą Polskę sprawie ataku na załogę karetki pogotowia podczas zlotu samochodów terenowych na poligonie w Opolu Winowie zarzuty usłyszało czterech mieszkańców Kędzierzyna-Koźla.
Do ataku doszło w nocy z sobotę na niedzielę. Pogotowie wezwano na teren zlotu samochodów terenowych, który odbywał poligonie wojskowym w Opolu Winowie. Pomocy potrzebował nieprzytomny uczestnik imprezy. Ze zgłoszenia wynikało, że doznał udaru, a także zatrzymania akcji serca.
Gdy ambulans dotarł na miejsce, mężczyzna miał już kontakt z rzeczywistością. Według relacji lekarki i ratowników medycznych wyglądało na to, że jest pod silnym wpływem alkoholu. Podczas próby wykonania badania zrobił się agresywny. Uderzył lekarkę. Wokół zebrało się nawet około 20 innych osób, które stawały się coraz bardziej agresywne. Gdy zespół zorientował się, że sytuacja wymyka się spod kontroli, zaczął wycofywać się do karetki. Wtedy doszło do eskalacji agresji. Kilku mężczyzn próbowało wtargnąć do karetki, rzucali wulgaryzmami, padły groźby. Ambulans nie mógł odjechać, bo zablokowały go auta uczestników zlotu. Na miejsce wezwano policję.
Zawiadomienie w sprawie ataku na funkcjonariusza medycznego złożyło Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego. Równolegle swoje czynności pod tym samym kątem wszczęła policja. Jak we wtorek przekazał Dariusz Świątczak z zespołu prasowego KWP w Opolu, zarzut naruszenia nietykalności cielesnej lekarki i ratownika usłyszał już 33-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla. Z kolei 24-, 28- i 29-latek, również mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, odpowiedzą za znieważanie funkcjonariusza publicznego. Wszystkim grozi kara pozbawienia wolności.
Reklama
To mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla zaatakowali załogę pogotowia na zlocie terenówek
- Redakcja
- 03.07.2018 18:50
Napisz komentarz
Komentarze