Dzisiaj o godz. 15 pod kryta pływalnią w Kędzierzynie-Koźlu odbędzie się happening "Ostatnie zdjęcie z modrzewiami". Okazuje się jednak, że drzewa wcale nie zostaną wycięte.
"Chcemy zaprotestować przeciwko pozbawianiu nas zielonych płuc, jakimi są drzewa. Ostatnie wycinki na wielu osiedlach miasta to barbarzyństwo i działanie na niekorzyść mieszkańców pod mamiącym hasłem poprawy mikroklimatu miejskiego.
Spotkajmy się (...) pod pływalnią (...) i zróbmy sobie ostatnie zdjęcie z modrzewiami. Tak, tak one też idą pod piłę (...) Ubierzmy się na czarno, tak jak na pogrzeb" - napisały na stronie wydarzenia członkinie Koła Gospodyń Miejskich.
Na wczorajszej sesji rady miasta o los modrzewi w interpelacji pytała także radna Ewa Czubek.
Wniosek, że drzewa zostaną wycięte, organizatorzy happeningu wyciągnęli po lekturze dokumentacji projektowej udostępnionej w ramach procedury przetargowej przez urząd miasta. Wokół pływalni powstanie duży skwer.
Jak jednak dzisiaj poinformował Jarosław Jurkowski z urzędu miasta, mimo pierwotnego zamiaru, by drzewa usunąć, ostatecznie zdecydowano, że staną się częścią nowej aranżacji. Wycinka grozi co najwyżej jednemu z nich.
Reklama
To jednak nie będzie ostatnie zdjęcie z modrzewiami. Drzewa przed pływalnią zostają
- Redakcja
- 01.02.2018 13:32
Napisz komentarz
Komentarze