Poważny wypadek w centrum Kędzierzyna-Koźla. Motocyklista uderzył w rowerzystkę. ZDJĘCIA

Tak, ścieżka rowerowa w tym przypadku jest drogą z pierwszeństwem, jednak dla bezpieczeństwa rowerzystów przepis ten powinien być jednak zmieniony (przynajmniej do czasu, gdy uzyskanie uprawnień do kierowania rowerem, będzie się wiązało ze zdaniem wymagającego egzaminu państwowego). W końcu, tak jak stwierdziłeś, rowerzysta jest normalnym, pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego i dlatego też uzyskanie uprawnień do jazdy rowerem powinno być poprzedzone odpowiednim sprawdzianem jego wiedzy i umiejętności zachowania się "na drodze".

to należałoby też karać kierowców za nagłe wtargnięcie na jezdnię kiedy jadą drogą z pierwszeństwem i nie upewnią się że z drogi podporządkowanej nic nie wyjeżdża i im nie zagraża . Ścieżka rowerowa w takim przypadku jest drogą z pierwszeństwem, a rowerzysta normalnym, pełnoprawnym uczestnikiem ruchu!

Równie dobrze mógłbyś dojść do wniosku że powodem zwiększenie się liczby idiotów rowerowych, powoduje zwiększenie produkcji rowerów.

No to należy jak najszybciej ten przepis ZMIENIĆ! Bo to ZAWSZE powoduje, że rowerzyści czasem kompletnie nie zwracają uwagi na to co się dzieje na jezdni. Należy zrównać ich prawa z prawami pieszych, tak by wjazd na jezdnię (na przejeździe rowerowym z "czerwonym " paskiem), bez upewnienia się czy jest to bezpieczne był kwalifikowany jako nagłe wtargnięcie na jezdnię i zagrożony odpowiednio wysokim mandatem! I niech wreszcie policja zamiast łapać tylko pieszych za przekraczanie jezdni w niedozwolonym miejscu, albo czatować z radarem na kierowców, przyjrzy się dokładnie rowerzystom!!!

W Holandii takich problemów nie mają. Ludzie się nie uczą, kierowcy jadą na pamięć, jedynie kierowcy zawodowo mają regularnie kursy/szkolenia/badania, a cała reszta z braku wiedzy interpretuje przepisy po swojemu. Rowerzyści to często osoby, które nie mają nawet kat. B, a co to znaczy że kompletnie nie znają przepisów.

Jeżdżę na rowerze kolarsko i czasem załamuje sie jak widze na obwodnicy jakiegoś rowerzyste tak powinni stać i nauczyc tych gląbów zasad ruchu. Przejazd przez przejscia dla pieszych to już normalnie nieraz prawie takiego rowerzyste potracilem na kozielskiej bo nie popatrzył na drogę. Chociaż juz nic mnie nie zdziwi bardziej niz 5'cio latek na rowerze jadacy na rondzie i jeszcze gadajacy przez telefon ktory trzyma prawą ręką przy uchu. Jestem przeciwnikiem budowania ścieżek rowerowych jako kolarz, ponieważ powoduje to zwiekszenie sie liczby idiotow na rowerach ktorzy nie wyjechaliby gdyby tych ścieżek nie bylo.

Masz rację, często tak jest. Samochód jest już tylko kilka metrów od przejścia, a rozpędzony rowerzysta wjeżdża mu wprost pod koła (w ogóle przy tym nie sprawdzając sytuacji na drodze!!!) Dobrze, jeśli kończy się tylko na ostrym hamowaniu samochodu (co i tak stwarza niebezpieczną sytuację). Do tego jeszcze częste przejeżdżanie rowerem przez "zwykłe" przejścia dla pieszych!!! Prawo do jazdy rowerem powinno być możliwe tylko w wypadku zdania egzaminów, na poziomie porównywalnym z tym dla kierowców, a policja powinna skrupulatnie kontrolować rowerzystów!

to że wielu rowerzystów nie zna przepisów to nic dziwnego, wystarczy mieć dowód osobisty żeby mieć prawo poruszania się po drogach na rowerze, a do tego nie trzeba w żaden sposób udowodnić znajomości przepisów ruchu drogowego (to nie jest dobre rozwiązanie). Przerażające jest to że kierowcy z prawem jazdy nie mają pojęcia co wolno rowerzysto, a co nie i jak powinni się poruszać po drogach - i to są dzikusy!

"Tam gdzie jest oznaczone czerwonym paskiem" to akurat rowerzysta ma pierwszeństwo ZAWSZE. na zebrze PIESZY (nie rowerzysta bo tam rower co najwyżej można prowadzić) ma dopiero pierwszeństwo jak wejdzie na jezdnię.

Rowerzyści powinny zdawać taki sam egzamin jak na prawo jazdy. Kompletnie nie znając przepisów !!! trzeba zrobić z tymi dzikusami.

To co niektórzy kretyni na motorach wyczyniają, to się po prostu czasami w głowie nie mieści. Nie tak dawno jechałam w sznurku aut, trasa Blachownia-Kędzierzyn,godz.15 z minutami,prędkość ok.35km/h(to taka zawrotna prędkość...), nagle z pobocza zwierzak wskakuje mi przed auto,odruchowo trochę przyhamowałam, w nagrodę dostałam z buciora w nadkole od kolesia który jechał gdzieś z tyłu na motorze i zirytowany moim zachowaniem postanowił mnie wyprzedzić i wyrazić swoje zdanie. Dzisiaj po południu (właściwie to już wczoraj 21,06,2017r.), jeden z tych bystrzaków wyprzedzał mnie na podwójnej ciągłej,teren zabudowany-miasto,moja prędkość ok.52km/h -dla ''BYSTRZAKA'' za wolno...że też z drugiej strony też taki ''mądrala'' nie jechał w tym momencie...a później pierdoły pociskają, że kierowcy aut nie uważają na motocyklistów. Pozdrawiam ''BYSTRZAKA'' w żółto-czarnym wdzianku.

Ela.Weź się ogarnij i napisz co mądrego w przyszłości. Prawdą jest że niektóre osoby włażą na przejście jak przysłowiowe indyjskie święte krowy. Włażą ostentacyjnie, nawet wówczas gdy mogą poczekać i przepuścić jadące samochody.

No ale ostatnimi czasy cos bardzo dużo incydentów z motocyklistami. Panowie policjanci stoja po wioskach z suszarkami a tu w centrum KK motocykliści wyczyniają cuda , a przez weekend to sie włos na głowie jeży jak widze grupke na motorach rozpędzających swoje motorki na Kozielskiej w kilka sekund grubo ponad stówkę albo jazda na tylnym kole i ich motto rozgladaj sie bo motocykliści sa wszędzie i to ze ich nikt nie rozumie bo to jest to coś. Apel do motocyklistów jezdzcie zgodnie z przepisami to nikt specjalnie nie bedzie musiał na Was uwazać no i do policji żeby się na motocyklistach bardziej skupiła.

Pani Elu, to moze wszyscy przestanmy poruszac sie jakimikolwiek pojazdami (rower,motor,samochód etc.) i zacznijmy wszyscy chodzic.

Po oddaniu do użytku przebudowanej ulicy Kozielskiej ludzie nagle zaczęli masowo jeździć na rowerach po przejściach dla pieszych, bo tam przecież wolno, to wolno teraz wszędzie. Otóż NIE WOLNO. Jeżeli obok przejścia dla pieszych jest ścieżka rowerowa należy jechać tylko po niej, jeżeli ścieżki nie ma, należy zejść z roweru.