Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 23:57
Reklama
Reklama

Nie udało się namierzyć truciciela. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pików benzenu

Nie udało się namierzyć truciciela. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pików benzenu
Prokuratura rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu umorzyła śledztwo w sprawie pojawiających się na naszym terenie pików benzenu. Truciciela nie udało się złapać za rękę. Postępowanie nie jest jednak prawomocne, a zażalenie na działanie organów ścigania złożył już Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

Dochodzenie prokuratorskie wszczęto jesienią ubiegłego roku. W tej sprawie organy ścigania otrzymały kilka zgłoszeń - m.in. od mieszkańców Kędzierzyna-Koźla, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu czy też starostwa powiatowego. O efekty prowadzonego śledztwa podczas ostatniej sesji powiatu dopytywał radny Marek Piasecki, który w odpowiedzi od starosty Małgorzaty Tudaj usłyszał, że postępowanie zostało umorzone.

Te doniesienia w rozmowie z naszym portalem potwierdził też szef kędzierzyńsko-kozielskiej prokuratury.

- Decyzja nie jest prawomocna. Wpłynęło zażalenie od Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Jesteśmy na etapie jego rozpoznawania – mówi prokurator rejonowy Eugeniusz Węgrzyk i kontynuuje: - Śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Stwierdzono emisje benzenu, ale nie byliśmy w stanie określić, kto za nie odpowiada.

Dlaczego Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska zdecydował się złożyć zażalenie na decyzję prokuratury?

- Uważamy, że prokurator zbyt pobieżnie podjął swoją decyzję. M. in. przez to, że oparł się wyłącznie na protokołach pokontrolnych, a nie uwzględnił działań, które podjęliśmy później – wyjaśnia Krzysztof Gaworski.

Co dalej z dochodzeniem? Decyzję podejmie sąd, który po zaznajomieniu się z dokumentami złożonymi przez WIOŚ będzie mógł ostatecznie umorzyć śledztwo bądź nakazać prokuraturze ponowne zbadanie sprawy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Malkontentka 30.05.2017 22:25
Są w tym kraju jeszcze miejsca nietknięte ludzką nogą ani ręką. Nikt nikogo nie zmusza, żeby tu mieszkał... Jak ma się pomysł na życie w takim miejscu, to po co tu siedzieć i pozwalać się truć?! Na codzień wystarczy zamykać na noc okna w mieszkaniu, bo to w porze nocnego odpoczynku najczęściej się zdarza ta emisja. Dyletantom proponuję poczytać trochę na temat węgla, węglopochodnych, i innych substancji organicznych używanych na codzień w różnych zakładach, dalekich od branży chemicznej. Zresztą: na ile wiarygodny jest jednopunktowy pomiar emisji gazów i pyłów na terenie ponad 123 km kwadratowych tego miasta? Zadał sobie ktoś takie pytanie?! Wystarczy, żeby koło stacji pomiarowej stanął ktoś 20 letnim "samochodem", z włączonym silnikiem i spalinami lecącymi w jej kierunku... Daleko bardziej niebezpieczne dla życia i zdrowia są alfa-benzopireny i dioksyny zawarte w zimowych dymach "niskiej emisji" ze spalanych w przydomowych piecach innych rzeczy, jak węgiel i koks. To widać i to czuć w tym mieście naprawdę! Że nie wspomnę już o śmieciach palonych na działkach, których pełno dookoła (np. osiedla Blachownia, czy Sławięcic) w ciepłe kwietniowe i wczesnojesienne dni. Dzięki Bogu, że zimny tegoroczny kwiecień oszczędził mi/nam w tym roku tej wątpliwej "przyjemności". Przy tych dymach okno na noc trzeba koniecznie zamknąć, bo trujące, cuchnące dymy z niedogaszonych takich ognisk snują się nisko i wciskają w każdą szczelinę zabudowań. Tu nie trzeba żadnych mierników, żeby je czuć!!

Kris 08.04.2017 14:53
O to tak szybko idzie sprawe umorzyć? Brawo brawo

po po 07.04.2017 21:54
układ kolego, uklad!

cho-rak 07.04.2017 20:59
Zdumiewające!!! Mamy XXI wiek, nowe technologie, potencjalnych trucicieli z których należy znaleźć jednego winnego i NIE DA się tego zrobić. Co najmniej dziwne, że nikomu, NIKOMU nie udało się tego zrobić. I w imieniu prawa truje się przeszło 50 tysięcy mieszkańców, naraża na ciężkie choroby a nawet śmierć. BEZKARNIE!!! To się w głowie nie mieści, że takim kosztem można zarabiać pieniądze. Trucicielu, żebyś razem ze swoimi najbliższymi sam stał się ofiarą własnej głupoty. Władze chyba złożyły broń. Sadzi się teraz krzewy pochłaniające pyły, robi klomby. Po co? przecież benzen nas wykończy.

po po 07.04.2017 17:10
Pewnie prokurator patrzył pre lunetę. W okna sąsiadek. A na poważnie: i tak oto mamy z głowy problem benzenu. Ciekaw jestem kto wymyślił, że ten benzen jest taki szkodliwy. Tyle lat nikt o tym nie pisnął i nagle zrobił się z tego problem. Kto za tym stoi? Komu to służy? Przecież to szkodzi wizerunkowi miasta a przede wszystkim wadzy!

reko 07.04.2017 13:57
Ach tak. Nie udało się namierzyć truciciela. To tak, jak w szkolnej ławce. Któreś z dzieci puściło bąka. Śmierdzi jak cholera. Wszyscy znają winowajcę, ale tak dokładnie to jednak nikt dokładnie nie wskaże palcem. Jednak,takiego bąka można przeżyć. Pocapi i przestanie. Oprócz smrodu, nie jest uciążliwy. Gorzej z benzenem - rakotwórczy,narkotyczny,etc.

pokrzywdzony w efekcie trucia mieszkaniec 07.04.2017 09:28
Śledztwo przeprowadzone, sprawcy nie ma, czyli wszystko gra. Prokuratura załatwiła sprawę i pewnie nie ma sobie nic do zarzucenia...

widz 07.04.2017 06:43
Ciekawe za ile tak szybkie umorzenie sprawy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ