Nie było niespodzianki w starciu czerwonej latarni PlusLigi z liderem rozgrywek. Zaksa Kędzierzyn-Koźle pokonała w Czestochowie miejscowy AZS i umocniła się na prowadzeniu w rozgrywkach.
Trener naszego zespołu w starciu z najsłabszym zespołem tegorocznych rozgrywek ligowych dał zagrać od początku Grzegorzowi Pająkowi i Kamilowi Semeniukowi. Roszady w składzie nie wpłynęły na jakość gry Zaksy, która zgodnie z przewidywaniami gładko pokonała częstochowian.
Pierwsze dwa sety to zdecydowana przewana podopiecznych Fefe, którzy szybko wypracowywali sobie przewagę nad przeciwnikiem i spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie.
Nieco więcej emocji przyniosła kibicom trzecia partia, ale tylko do czasu. Miejscowi prowadzili 12:10, ale wtedy o czas poprosił Ferdinando de Giorgi. Przerwa na żądanie przyniosła rezultat i kolejne siedem oczek padło łupem graczy Zaksy. Ostatecznie kędzierzynianie zwyciężyli do 20, całe spotkanie 3:0.
AZS Częstochowa - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 0:3 (15:25, 16:25, 20:25).
piątek, 11 kwietnia 2025 01:32
Napisz komentarz
Komentarze