Jak spalać węgiel od góry, oszczędzać i mniej truć? Straż miejska rozdaje ulotki, które tego uczą

Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, który do ogrzewania swoich domów  używają indywidualnych pieców węglowych, od kilku tygodni dostają od strażników miejskich ulotki instruujące m.in. o tym, jak spalać węgiel "od góry". To jeden z elementów działań w batalii o lepsze powietrze w mieście.

Tej zimy zanieczyszczenie powietrza pyłami zawieszonymi wyjątkowo dało się mieszkańcom we znaki. Ogłaszano alarmy smogowe, a normy były przekraczane wielokrotnie. Najgorzej było w dni mroźne i bezwietrzne, gdy dymy z kominów tworzyły nad miastem czapę zanieczyszczeń.

- W największym stopniu za powstawanie smogu odpowiada spalanie w piecach starej konstrukcji węgla najgorszej jakości, a nawet odpadów. Dlatego przygotowaliśmy ulotki informujące o tym, co w żadnym wypadku nie powinno trafiać do pieców oraz jak spalać węgiel od góry, co jest bardziej efektywne i przyjazne dla środowiska - wyjaśnia prezydent Sabina Nowosielska.

Ulotki rozdaje straż miejska, która prowadzi także kontrole palenisk - funkcjonariusze sprawdzają, czy do pieców nie trafiają odpady.

- Do tej pory przeprowadziliśmy 400 kontroli, w wyniku czego nałożyliśmy 9 mandatów. Dwie sprawy zostały przekazane policji, ponieważ właściciele posesji uniemożliwili przeprowadzenie kontroli - informuje Grzegorz Grzesik, komendant straży miejskiej.

Najwyższa grzywna, z którą muszą liczyć się osoby spalające odpady, to aż 500 zł.

Na czym polega palenie węgla "od góry"? Metoda, choć bardzo prosta, pozwala na oszczędności rzędu nawet 30 proc. Wystarczy zasypać palenisko opałem, a podpałkę położyć na wierzchu - więc odwrotnie niż zwykle czynią to użytkownicy pieców. Szczegóły na ulotce poniżej: