Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 maja 2024 07:55
Reklama
Reklama

Strażacy ze specjalnej grupy wodno-nurkowej ćwiczyli wyciąganie człowieka spod lodu

Strażacy ze specjalnej grupy wodno-nurkowej ćwiczyli wyciąganie człowieka spod lodu
Dziś po południu na akwenie wodnym w Korzonku odbyły się nietypowe ćwiczenia strażackie. W akcji można było zobaczyć członków specjalnej grupy wodno-nurkowej, którzy doskonalili swoje umiejętności w nurkowaniu pod lodem.

Z uwagi na małą liczbę podobnych oddziałów w województwie (oprócz naszej straży takie oddziały posiadają komendy z Opola i Nysy), zasięg działania jednostki z Kędzierzyna-Koźla wykracza daleko poza granice powiatu. Kilka tygodni temu wspólnie ze strażakami z Nysy i Opola, nasi ratownicy prowadzili akcję poszukiwawczą zaginionego wędkarza, który w Zwanowicach niedaleko Brzegu wpadł do Odry. Posiadanie specjalnej grupy wodno-nurkowej podnosi rangę kędzierzyńsko-kozielskiej straży, ale jednocześnie wymaga od ratowników sporego nakładu sił. Sprawne funkcjonowanie oddziału jest możliwe dzięki przychylności komendanta powiatowego, st. brygadiera Janusza Chomiaka.

Dowódcą liczącej 17 strażaków grupy jest brygadier Dariusz Żuber. Zachowanie sprawności bojowej w tej specyficznej dziedzinie ratownictwa nie jest zadaniem łatwym, dlatego strażaków często można spotkać na okolicznych akwenach, gdzie doskonalą swoje umiejętności.
- Zazwyczaj prowadzimy do dwóch tego typu szkoleń w miesiącu. Ich specyfika jest różna, ćwiczymy akcje poszukiwawcze i wydobywcze. Aby zostać specjalistycznym nurkiem trzeba przejść szkolenie w jednym z dwóch ośrodków na terenie kraju, które prowadzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Z kolei ćwiczenia takie jak dzisiejsze służą utrzymaniu sprawności bojowej – opowiada młodszy aspirant Mirosław Nalepa.
Dziś popołudniu kilkuosobowa grupa ratowników sprawdzała swoje umiejętności w Korzonku, gdzie prowadzono szkolenia z nurkowania pod lodem.

- Ćwiczenia mają na celu przygotowanie strażaków do bezpiecznego przeprowadzenia akcji ratowniczej związanej z wydostaniem osoby poszkodowanej spod lodu. Kurs prowadzimy w warunkach, w których dana sytuacja może wystąpić. Przede wszystkim mamy na uwadze specyfikę naszego powiatu, szkolimy na Odrze, na akwenie Dębowa, czy tu, w Korzonku – mówi Janusz Czachor, na co dzień instruktor nurkowania i członek straży pożarnej, który przeprowadził dzisiejsze szkolenie.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ