Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:28
Reklama
Reklama
Reklama

Pandemia opóźniła remont kozielskiego kościoła. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, prace ruszą jesienią

Pandemia opóźniła remont kozielskiego kościoła. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, prace ruszą jesienią
Remont kościoła parafialnego pw. św. Zygmunta i Jadwigi Śląskiej nieco odwlekł się w czasie. Pandemia pokrzyżowała plany rewitalizacji i jeśli wszystko pójdzie dobrze, prace rozpoczną się jesienią bieżącego roku.

Środki na remont kościoła będą pochodziły w 85 procentach z funduszu Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 w ramach poddziałania 5.3.1 Dziedzictwo Kulturowe i Kultura. Pozostałą część niezbędnych środków parafia zabezpieczy kredytem bankowym, ale jest również szansa, że do remontu dorzuci się samorząd.

- Remont musi się zakończyć do końca 2022 roku, inaczej nie dostaniemy środków. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i prace rozpoczniemy już jesienią. Niestety wszystko nam się przesunęło w czasie ze względu na pandemię. Załatwianie formalności trwało bardzo długo, do tego lockdowny robiły swoje - mówi proboszcz parafii pw. św. Zygmunta i Jadwigi Śląskiej Marek Biernat.

Cała inwestycja oszacowana została początkowo na kwotę blisko 4,5 miliona złotych. Jednak wiele wskazuje na to, że będzie to kwota dużo wyższa.

- Przez ostatnie lata ceny materiałów budowalnych, usług poszły bardzo w górę. Więc na pewno nie zmieścimy się w szacowanym w 2018 roku budżecie - mówi ksiądz Marek Biernat.

Prace remontowe obejmą konserwację i odrestaurowanie elewacji zewnętrznej świątyni i ścian wewnętrznych, wymianę posadzki, zamontowanie ogrzewania podłogowego, a także zagospodarowanie placu wokół kościoła i zakup nagłośnienia zewnętrznego.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Z zespolem D 12.08.2021 08:21
To pewnie nie dla wszystkich, nikt mi nie zaproponowalwyjazdu na warsztaty, widac dla wybrancow!

Chopek Roztropek 11.08.2021 19:26
Przypomina mi to oboz harcerski , albo kolonie letnie w latach 70-tych XXwieku, Kadra "odpoczywa", a podopieczni samopas nie wiedza co z tej nudy maja robic, to byly fajne czasy, naturalnie dla kadry !!

Inwalida 11.08.2021 17:14
A co z niepełnosprawnymi którzy mają orzeczenie o niepełnosprawności stopnia lekkiego i nikt ich nie chce zatrudnić z powodu niskich wpływów z PFRON dla pracodawcy ? A co z niepełnosprawnymi stopnia umiarkowanego którzy najczęściej zatrudnieni są w sferze ochrony mienia i muszą zaiwaniać po 240 godzin miesięcznie na dwóch umowach ? Może redakcja niech zaprzestanie koloryzowania jak to ładnie dba się o inwalidów bo to bzdura! Niestety niepełnosprawnych pracujących traktuje się jak niewolników (jak bez żadnej niepełnosprawności) na niskich stawkach a pracodawcy czerpią podwójne korzyści za ochronę obiektu i PFRON. Ta patologia trwa i nikt tego nie kontroluje i nikt nie chce zmienić by tym ludziom żyło się godniej.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ