Wesz to stworzenie, które skutecznie potrafi uprzykrzyć życie nam i naszemu dziecku. Swędzenie, ciągłe drapanie skóry głowy to typowe objawy rozprzestrzeniającej się we włosach wszawicy. Coraz więcej szkół w naszym mieście walczy z tym problemem.
Nasze dzieci ze szkoły poza ocenami przynoszą również rożne choroby, przeziębienia, a w ostatnim czasie również wszy. Wesz to przebiegły pasożyt, który tylko z pozoru może wydawać się problemem ludzi zaniedbanych, będących na bakier z higieną. Nic bardziej mylnego, wszawica może zawładnąć głową czystego, schludnego dziecka.
W ostatnich dniach w szkołach w Kędzierzynie-Koźlu pojawiają się komunikaty o wszawicy. Dyrektorzy placówek informują rodziców i apelują o wnikliwe sprawdzanie stanu głowy swoich dzieci.
– Gdy wiemy, że w otoczeniu dziecka pojawiła się wszawica, musimy uzbroić się w cierpliwość i codziennie sprawdzać głowę naszej pociechy, zwracać uwagę na ewentualne pojawienie się jajeczek, gnid. Pamiętajmy również o tym, aby zgłosić do sanepidu, gdy zauważymy wszy u naszego dziecka. Informujemy wtedy placówkę o postępowaniu w takim przypadku – mówi Małgorzata Kopczyńska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kędzierzynie-Koźlu.
Wszy najczęściej dotykają dzieci w wieku od 3 do 15 lat. Łapią je bardzo szybko, wystarczy zabawa z rówieśnikami i już owady pojawiają się na kolejnej głowie. Lokalizują się we włosach, zwłaszcza za uszami i w okolicy potylicy. Żywią się krwią, a w miejscu ukłucia tworzą się swędzące grudki zapalne. W wyniku drapania mogą ulec wtórnemu zakażeniu bakteryjnemu, dlatego tak bardzo ważna jest higiena i szybkie zastosowanie odpowiednich środków z apteki.
"Mamo, swędzi mnie głowa" - wszawica znowu w natarciu! Sprawdzajmy głowy naszych dzieci
- Redakcja
- 11.09.2020 08:32
Napisz komentarz
Komentarze