Podczas ostatniej sesji rady miasta radni nadali nazwy kilku nowym ulicom w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszkańcy chcieli, aby jedna z nich upamiętniała Olgę Tokarczuk. Noblistka się na to jednak nie zgodziła, sugerując swojego kolegę po piórze rodem z Kędzierzyna-Koźla Janusza Rudnickiego.
Propozycja dotyczyła jednej z nowych ulic w Kłodnicy. Miejscowa rada osiedla pierwotnie chciała nadać jej imię Olgi Tokarczuk - laureatki nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018.
Ponieważ pisarka jest osobą żyjącą, postanowiono wystąpić do niej z pytaniem, czy zgadza się na takie uhonorowanie, czego podjął się radny Michał Nowak. Skontaktował się z Iryną Wikyrczak, asystentką Olgi Tokarczuk. W odpowiedzi otrzymał jednak grzeczną, ale jednoznaczną odmowę.
"Dziękujemy za szczytną propozycję, ale niestety nie jesteśmy w stanie jej przyjąć. W Kędzierzynie urodził się Janusz Rudnicki, to chyba on powinien być patronem ulicy" - napisała Iryna Wikyrczak.
Janusz Rudnicki będzie jednak musiał jeszcze poczekać na uhonorowanie w rodzinnym mieście. Decyzją radnych ulica będzie upamiętniać innego wybitnego polskiego pisarza Stanisława Lema.
Olga Tokarczuk nie chciała ulicy swojego imienia w Kędzierzynie-Koźlu. Będzie więc Stanisława Lema
- KK24
- 06.05.2020 11:15
Napisz komentarz
Komentarze