Truskawka, cyganeczka, policjant, strażak i diabeł w ubraniu Mikołaja. Ta niezwykła ekipa łapała niedźwiedzia grasującego po osiedlu i ciągnęła na linie odwiedzając mieszkańców. W Miejscu Kłodnickim pielęgnują tradycję karnawałową "Wodzenie niedźwiedzia".
Wodzenie niedźwiedzia to tradycja noworoczna kultywowana niegdyś głównie na wsiach polskich. Niestety coraz rzadziej organizuje się tego typu zabawy. Na szczęście w Miejscu Kłodnickim ta tradycja jest wciąż żywa i co roku pielęgnowana.
Barwny korowód złożony z przebierańców chodzi od domu do domu, prowadząc na linie niedźwiedzia. Typowy skład orszaku to: młoda para, kominiarz, lekarz, leśnik, diabeł, ksiądz, aptekarz, cyganka, wielbłąd, policjant, rzeźnik, muzykanci (akordeon, bęben), druhny i drużbowie, złodziejka i gazeciarz. Jednak kto pójdzie w towarzystwie niedźwiedzia, zależy już tylko od fantazji uczestników.
A może jechał jeszcze (tym prawie pustym wozem) po takie same odpady do naszych miejskich szpitali? Jechać z taką ilością "towaru" w Lubuskie, pustawym wozem, to przecież marnotrawstwo głównie paliwa... Że wóz w żałosnym stanie technicznym? A kogo to z właścicieli (z definicji dbających o zdrowie klientów NFZ!) jak odpadów, tak i wozu - obchodzi? NFZ nie wie z kim podpisał umowę? Nie bardzo chce mi się w to wierzyć!
Łopole miastome
16.02.2020 18:05
Miał też zepsutą nawigację, chyba że jeszcze z tymi strzykawkami i zakrwawionymi tamponami jechał do Grażyny do Długomiłowic.
gnom żoliborski
16.02.2020 17:19
Gtufxg, przecież z Kędzierzyna do Gliwic można jechać przez Opole.
KK24
Napisz komentarz
Komentarze