W piątek po godz. 17 do dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zgłoszenie z jednej z czujek pożarowych na terenie dworca kolejowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Na miejsce udały się trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Po dojeździe na miejsce okazało się jednak, że nie ma potrzeby prowadzenia akcji gaśniczej. Strażacy sprawdzili pomieszczenia i nie potwierdzili pożaru. Najprawdopodobniej czujka włączyła się na skutek awarii.
Czy awaria została usunięta ?
Ukarać tego kto odpowiada za konserwację tych czujek, gdyż w tym czasie strażacy mogli być wezwani do pożaru lub wypadku.
Nie było na miejscu nikogo kto mógłby sprawdzić czy się nie pali? Brawo za czujność i przejazd z fafarami.