Służby ratunkowe interweniują w sklepie przy ulicy Tuwima w Blachowni, gdzie jeden z klientów nagle zasłabł.
Jak słyszymy od świadków, mężczyzna w średnim wieku przebywający na terenie sklepu w pewnym momencie osunął się na podłogę. Wezwano służby ratunkowe. Na miejscu interweniuje pogotowie, straż pożarna oraz policja. Sklep został zamknięty. Trwa walka o życie mężczyzny.
Aktualizacja: niestety, pomimo wysiłków ratowników życia mężczyzny nie udało się uratować.
Klient zaczął płonąć czy może zaklinował się między regałami że zastęp Straży Pożarnej był potrzebny ?
Do tego ogromny wóz do gaszenia pożarów.
STOP marnowaniu miejskich pieniędzy!
A z jakiego powodu, że zdrożało??
Dobry tekst, właśnie z jakiego powodu i co zdrożało? Nie wiem. Uświadomcie, proszę.
Przykro że nie żyje, ale znów wszystkie służby??? To jakiś cyrk w tym mieście niemożliwości.
Nawet na czyjejś śmierci można skorzystać i przy okazji i wklepać swoje „przemyślenia” co nie?