Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 18 maja 2024 23:20
Reklama
Reklama

Młodzieżowego centrum kultury w starej gorzelni jednak nie będzie? „Nie odpuścimy”

Nowe władze Kędzierzyna-Koźla z rezerwą wypowiadają się o jednym z ostatnich inwestycyjnych pomysłów swoich poprzedników. Mowa o stworzeniu młodzieżowego centrum kultury w budynku byłej gorzelni na terenie Miejskiego Zakładu Komunikacji w Kędzierzynie-Koźlu.

Chodzi o charakterystyczny ceglany budynek ze strzelistymi wieżyczkami przy skrzyżowaniu ulic Kozielskiej i Tartacznej – sąsiaduje z dworcem PKP od strony osiedla Pogorzelec. Należy on do Miejskiego Zakładu Komunikacji, ale spółka już go nie potrzebuje. W ostatniej fazie poprzedniej kadencji samorządu kształtu nabrał pomysł, aby zamienić go w młodzieżowe centrum kultury. Udało się zebrać wokół niego dużą grupę młodych ludzi z Kędzierzyna-Koźla, którzy nie znajdują dla siebie oferty w istniejących placówkach Miejskiego Ośrodka Kultury. Pomysł poparł ówczesny prezydent Tomasz Wantuła, ale rada miasta, do której należała decyzja o przyznaniu pieniędzy, była już dużo ostrożniejsza. Co prawda pomysłodawcy deklarowali, że całość będzie kosztować około 4,5 mln zł, ale zdaniem wielu radnych w rzeczywistości potrzebne będą dużo większe pieniądze. A co równie ważne – podkreślała opozycja – tworzenie kolejnej placówki kulturalnej, gdy istniejące domy kultury nierzadko świecą pustkami, nie ma zbyt dużego sensu i korzystniej byłoby po prostu dostosować ich ofertę do oczekiwań młodzieży.

W międzyczasie odbyły się wybory samorządowe, w wyniku których Tomasz Wantuła przestał być prezydentem. Młodzież zgrupowana wokół projektu centrum straciła więc ważnego sojusznika. Nie rokuje to najlepiej dla całego pomysłu.

Pytanie o aktualność planów stworzenia młodzieżowego centrum kultury padło podczas niedawnego spotkania nowej prezydent Sabiny Nowosielskiej z przewodniczącymi rad osiedlowych.

- Młodzież bardzo zaangażowała się w tę sprawę i szkoda, żeby ten zapał został zniweczony – mówił Zbigniew Barszcz, przewodniczący Rady Osiedla Pogorzelec. – Na osiedlu Pogorzelec, mimo że jest ono drugie co do wielkości w mieście, nie ma placówki typowo kulturalnej i nigdy nie było – argumentował Barszcz.

- Na razie jest powołany zespół, który oceni, czy jest słuszność, jakie są koszty i jak to będzie funkcjonowało. Na chwilę obecną zespół nie pracuje, gdyż konieczne jest wprowadzenie zmian w jego składzie – powiedziała prezydent Sabina Nowosielska. – Jest petycja młodzieży dotycząca tej inwestycji. Podpisało się pod nią dwa tysiące osób. Na pewno jest to fajna idea, ale musimy ją jeszcze przepracować – stwierdziła prezydent.

Częścią młodzieżowego centrum kultury miałby być między innymi całoroczny skatepark pod dachem, sale do ćwiczeń siłowych i fitnessu, sala taneczna, studio nagrań, a nawet kuźnia i szwalnia.

Na jednej z ostatnich sesji minionej kadencji – młodzi ludzie przyszli wtedy na obrady, aby przekonywać do inwestycji, wielu z nich ubranych było w stroje związane z ich pasjami – radni mimo początkowego oporu w końcu zgodzili się przekazać pieniądze na stworzenie koncepcji nowego centrum. To jedynie dokument określający ogólną wizję obiektu, a nie dokumentacja projektowa. Los pomysłu ostatecznie przesądzi się na etapie uchwalania tegorocznego budżetu miasta?

Zebranie zespołu do spraw stworzenia nowego centrum ma odbyć się w najbliższych dniach: - Nie mamy zamiaru odpuścić – zapowiada Jan Zamojski, jeden z przedstawicieli młodzieży w rozmowach z władzami miasta.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ